Ja jestem zdesperowana
Tego, co tu znajduje się w sklepach nie da się nazwać wędliną, a przy tym ledwie ze 4-5 gatunków.
Ratowałam rodzinkę pasztetami,pieczeniami , ale to też na dłuższą metę się nudzi.
Wędzenie raczej odpada.
W necie znalazłam takie coś.
http://www.wyroby-domowe.pl/szynkowarypraski-c-33.html
http://www.andrychow.pl/print.php?sid=4191
Zna ktoś z Was? Myslicie,że się sprawdzi?
SZYNOWARY
Moderator: ZIBI
- attena
- Donna vulcana
- Posts: 2000
- Joined: 21 Mar 2008, 19:27
- Location: þórshöfn
- Contact:
-
- domownik
- Posts: 113
- Joined: 20 Jan 2008, 10:07
- Contact:
Re: Szynowary
A dlaczego wedzenie odpada?
My przed swietami odkad mieszkamy na wsi peklujemy rozne kawalki miesa, potem kilka godzin wedzenia w dosc prymitywnej wedzarni zrobionej z metalowej beczki i dwoch kawalków metalowej rury kominowej i goscie oraz rodzinka sie zajada wlasnorecznie zrobionymi wedlinami. Podejrzewam, ze mozesz nei miec dostepu do mieszanek peklujacych, ale mozna je sprowadzic z Polski, nie wiem, czy bialy proszek ;>, mozna po prostu wyslac poczta?
Urzadzenia nie znam.
My przed swietami odkad mieszkamy na wsi peklujemy rozne kawalki miesa, potem kilka godzin wedzenia w dosc prymitywnej wedzarni zrobionej z metalowej beczki i dwoch kawalków metalowej rury kominowej i goscie oraz rodzinka sie zajada wlasnorecznie zrobionymi wedlinami. Podejrzewam, ze mozesz nei miec dostepu do mieszanek peklujacych, ale mozna je sprowadzic z Polski, nie wiem, czy bialy proszek ;>, mozna po prostu wyslac poczta?
Urzadzenia nie znam.
-
- Gazda z Farfurni
- Posts: 2480
- Joined: 07 Aug 2007, 10:56
- Location: tam, gdzie wrony zawracają
- Contact:
Re: Szynowary
Przede wszystkim, to trzeba by sprowadzić drewno do wędzarni
--------------------------------------------------
Pawik, Hancia, Niela, Bisia, Łudeczka i Tysia
Pawik, Hancia, Niela, Bisia, Łudeczka i Tysia
-
- samurajka
- Posts: 7107
- Joined: 04 Jul 2007, 23:53
- Contact:
Re: Szynowary
a widzieliście co jeszcze maja w tym sklepie
http://www.wyroby-domowe.pl/df26-krew-s ... p-306.html
ps. a nie mozna po prsotu gotowac w garku dociskając duzym kamieniem? kamieni chyba na Islandii no problem
http://www.wyroby-domowe.pl/df26-krew-s ... p-306.html
ps. a nie mozna po prsotu gotowac w garku dociskając duzym kamieniem? kamieni chyba na Islandii no problem
...sens w ogóle nie wchodzi w grę.Ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu.
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
-
- Generalissimus domownikuss
- Posts: 1339
- Joined: 16 Jun 2007, 11:34
- Location: kaszebszci ;-)
- Contact:
Re: Szynowary
ja dość często pekluję i piekę lub gotuję w wywarze z jarzyn - karkówka gotowana lepsza niż pieczona. robię też domowy pieczony pasztet. tylko kiełbaski swojskiej mi brakuje
poza tym, zdaje się że parzenie (w szynkowarze czy bez) odbywa się po wędzeniu - tak mi się wydaje...
poza tym, zdaje się że parzenie (w szynkowarze czy bez) odbywa się po wędzeniu - tak mi się wydaje...
Last edited by juka on 08 Oct 2009, 20:02, edited 1 time in total.
- attena
- Donna vulcana
- Posts: 2000
- Joined: 21 Mar 2008, 19:27
- Location: þórshöfn
- Contact:
Re: Szynowary
Haniutka wrote:
ps. a nie mozna po prsostu gtowac w garku dociskając duzym kamieniem? kamieni chyba na Islandii no problem
no,chyba to nie to samo...
Wędzenie...tutaj wędzą suszonymi baranimi odchodami , to nam raczej nie przypadnie do gustu .
chciałabym urozmaicić naszą dietę, stała sie baaardzo jednostajna, ciężko tu kupić coś, co trafia w nasze ,polskie gusta kulinarne.
Jest ok z rybami mięchem ( zamawiam raz na jakiś czas pół wieprzka, jagnięcina jest przepyszna,drób jest), ale wędliny, sery są delikatnie mówiąc nieciekawe.
pasztety robię regularnie ( i zapiekane i gotowane , z różnymi dodatkami ), ale nam się kiełbach normalnych chce po tym roku .
Jak my tęsknimy za białym serem!
Hm, mleko mają dobre, idę pokombinować
Who is online
Users browsing this forum: No registered users