Elza

forum z ekspertem:)

Moderator: kociara

Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Elza

Post autor: Isia »

Ma trzy miesiące, jest owczarkiem niemieckim i jak wszystkie nasze dotychczasowe psy - trafiła do nas przez przypadek.W tym wypadku - dziecko pani, która ją kupiła, okazało się mieć alergię.I piesek miesiąc spędził w azylu.

Poznajemy się od kilku dni. Miał być to raczej pies nastolatek moich, ale czasowo - najwięcej ze mną. Do południa - za mną krok w krok, ale bez narzucania. Sprzątam czy prasuję - pies obok. Może przez ten stały kontakt uczy się niesamowicie szybko - już reaguje na komendy siad, spacer, łapa, do mnie.Nie siusia, nie niszczy, oduczyła się w jeden dzień gryzienia po rękach, śpi w koszyku od 22 do 7.Na razie idealnie. Zrównoważona, łagodna, chętna do wspólpracy - obiecująca psina.

No to mam prawie dzidziusia :D I spore wyzwanie!!! Będę próbowała wyszkolić suczkę do dogoterapii. Sama jestem ciekawa efektu - oczywiście skorzystam też z profesjonalnego szkolenia - ale najważniejsza jest więź przewodnika z psem. :D Na razie wygląda to obiecująco - wydaje mi się (a psy, szczególnie owczarki niemieckie - mam "od zawsze") - można przy potencjale widocznym u psicy wiele wypracować!
Ostatnio zmieniony 10 lis 2009, 00:00 przez Isia, łącznie zmieniany 1 raz.
Haniutka
samurajka
Posty: 7107
Rejestracja: 04 lip 2007, 23:53
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Haniutka »

w sumie piesek jest bardzo młody i pwenie jeszcze nie nabrał róznych schroniskowych naleciałości, nie tułał sie itd... ale chyba do dogoterapii bierze sie pieski sprawdzonego pochodzenia, w sensie znane z "domu", gdzie znani sa rodzice i dziadkowie psa i ich charakter ( czyli pewnie rodowodowe) ze wzgledów bezpieczeństwa? tak mnie sie wydaje na zdrowy rozsądek, no ale to juz specjaliści pewnie sie wypowiedzą...
...sens w ogóle nie wchodzi w grę.Ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu.
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Haniutka - pewnie, że nic na siłę :D Jednak mój poprzedni owczarek, dość dominujący w młodości z natury, który po prostu rósł z dziećmi domowymi - i domowo szkolony - bardzo sprawdzał się w kontakcie z moimi podopiecznymi. Przez wiele lat - a jako pies kilkuletni zaczął. Zreszta moje wszystkie dotychczasowe psy były zrównoważone i łagodne - dlatego sobie popróbuję - jakieś doświadczenie mam :D

A teraz w dodatku spróbuję psa od małego do takich zadań przyuczać. Mam nadzieję, że efekty będą.Najpierw na sobie i domownikach oczywiście sprawdzę :D Jak nie - trudno.Po prostu domowy pozostanie :D W każdym razie mam pomysł na długie jesienne wieczory i to podstawa.

PS A jeśli o rodowód chodzi - niekoniecznie to się przekłada.
Haniutka
samurajka
Posty: 7107
Rejestracja: 04 lip 2007, 23:53
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Haniutka »

wiem , że rodowód niekoniecznie sie przekłada, chodziło mi o to, że wtedy możemy sprawdzić pochodzenie psa, bez rodowodu tez mozna jesli znajoma hodowla domowa, ale tak ze schronu, to juz kompletna niewiadoma, zawsze sie może okazac, że jakis gest, czy zachowanie wzbudzi agresje psa, ale jak mówię, tutaj piesek jest młodziutki, więc pewnie nie po "przejściach" i do ułożenia.
...sens w ogóle nie wchodzi w grę.Ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu.
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Pracujemy i bawimy się w nagrodę!!! Efektywnie.I znów nowe umiejętności - a z mojej strony rozumienie zachowań.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Zasady podstawowe na dziś:
- pies ma swoje legowisko, zero wchodzenia na łózka i kanapy
- nie ma żebrania przy stole - nakarmiona wcześniej psica leży pod stołem, gdy my jemy - i tak nic nie dostanie
- nie ma podgryzania - zamiast zabawa maskotką lub głaskanie
- trzy razy dziennie trening - poza normalnym wydawaniem poleceń (ok.15 min. jednorazowo- z nagrodami) - sobie szkolimy chodzenie przy nodze , aport i inne takie
- wszyscy w rodzinie wydają jednakowe komendy i egzekwują.

Elza radzi sobie świetnie.Nie boi się odkurzacza, zamiata razem ze mną(znaczy ciągnie szczotkę), gdy liście grabię - obserwuje, jak zmęczona - pad do koszyka.

Od jutra pracujemy nad socjalizacją - to znaczy kontakt z ludźmi i psami.

ps

Po oglądzie profesjonalisty - suczka rokuje super. Już za tydzień zaczynamy psie przedszkole.
Haniutka
samurajka
Posty: 7107
Rejestracja: 04 lip 2007, 23:53
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Haniutka »

świetnie, widze Isiu nowa pasję :D :D :D
...sens w ogóle nie wchodzi w grę.Ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu.
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Owczarki są super! :D
Natomiast trzeba się liczyć z faktem, iż i czasu wymagają.Znudzony pies demolkę odstawić potrafii niezłą - na przykład przeryć pół ogrodu. :lol:
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Terytorialny to jest raczej owczarek podhalański :D Też fajna rasa.Leonberger raczej też domu się pilnuje (a propos - leonka właśnie chciałam - no i wyszło jak wyszło :D )
Z niemieckimi to różnie bywa - mój poprzedni od czasu do czasu w młodości wiał.Tak sprytnie, że po bardzo długim czasie dowiedzieliśmy się od sąsiada :oops: - bo wiał jak światła gasły, a rano zawsze na miejscu był.Ale jego poprzednik - w ogóle nie zwiewał - przy płocie niskim :D

W sumie owczarek niemiecki potrzebuje pracy - do tego jest stworzony. I tu warto się zastanowić, żeby kłopotu nie było. Te psy uczą się szybko - ale wyłapują brak czasu i niekonsekwencje właściciela. Jeśli brak czasu i ochoty na wychowanie, to nie polecam tej rasy.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Polecam świetną stronkę dla właścicieli psów

http://wesolalapka.pl/
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Dużo trenuję z Elzą zachowań na "zaufanie".Czyli np. mieszanie ręką w psiej misce w misce w trakcie jedzenia pieska (na początku posiłku - potem ma spokój), karmienie z zaciśniętej pięści, obgryzanie kostki trzymanej w ręku.I zabawy leżące na podłodze - czyli możliwość zapoznania się z twarzą.Sobie ćwiczymy, ale w ogóle łatwo idzie :D Żadnych buntów, przy dostępie do twarzy (pani leży) delikatne lizanie. Chodzi mi o to, żeby pies miał zaufanie do mnie, ale też w przypadku kontaktu z leżącym człowiekiem nie wykazał lęku, który może przerodzić się w agresję.

Trenujemy też szukanie przedmiotów - to działka mojego męża. Elza znajduje już po zapachu ukryte przedmioty w promieniu 10 m. W sumie zabawa przednia - i dla psa, i dla rodziny :D

Najfajniej jest rano - do ósmej kręcimy się obie po domu, a jak rodzinka za drzwi - przy deszczowej pogodzie - obie skok do łóżka i kimanko do 9 :P To znaczy ja do swojego, Elza do kosza obok - no, korzystamy!!!

Miśka (córcia) pozazdrościła - i trenuje z sukcesami komendę "daj głos" - dmucha psicy w nos, co powoduje szczeknięcie.Mimo tylu atrakcji pies rośnie, grubnie i rozglądą się za kolejną chętną osobą do zabawy.Bo jak ćwiczonka robi, to oczy ma radosne - dla niej to widoczna przyjemność - tym się różni od większości ludzi :P
Ostatnio zmieniony 19 lis 2009, 00:32 przez Isia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
chwilka
Generalissimus domownikuss
Posty: 1704
Rejestracja: 24 paź 2007, 21:32
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: chwilka »

Ciekawe co piszesz.Chcemy kupić pieska po wakacjach, Jeszcze nie jesteśmy zdecydowani co do rasy. Na pewno nie za duży i nie za mały :lol: tylko średniej wielkości, traktujący rodzinę jak swoje stado, czyli opiekun i w razie czego obroni. Myślę, że tu jednak duże znaczenie ma nie tylko rasa, ale też tresura, I tu obawiam się, że będziemy za mało konsekwentni.
Mama Marysi (1997), Bartka (1999), Mikołaja (2005), Daniela (2007) i Sary (2013)
Haniutka
samurajka
Posty: 7107
Rejestracja: 04 lip 2007, 23:53
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Haniutka »

traktujący rodzinę jak swoje stado, czyli opiekun i w razie czego obroni
kiedys usłyszałam od trenera psów, że psa sie chowa albo na psa opiekuńczego (przyjacielski) albo na obrońcę ( słucha tylko pana, nie nadaje sie do dzieci) , inaczej pies nie będzie dobry ani w jednym, ani w drugim i będzie nieprzewidywalny.

Niekonsekwencja w przypadku szkolenia psa na obrońcę może skończyc sie tym, że pies zagryzie niegrzeczne "małe" ze swego "stada" , to te głosne przypadki, opisywane w gazetach...

Generalnie uważam, że na posiadanie psa obronnego i wysłanie go na szkolenie, na obrońce, powinno sie miec zezwolenie, bo nie każdy sie do tego nadaje. jest mnówstwo włascicieli psów tresowanych na obronne, którzy sobie z tymi psami nie radzą.
...sens w ogóle nie wchodzi w grę.Ja nie mam sensu, Ty nie masz sensu, żaden jedzenia kęs nie ma sensu.
Gry są bez sensu, sny są bez sensu, nawet- niestety- sens nie ma sensu…
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Chwilka to akurat ma taką naturę, że z amstafa zrobiłaby ułożonego pieszczoszka! :D
Ale masz Haniutka rację - pies na obronnego tresowany być nie powinien. Po co?

Duży pies - swoje wyglądem robi.Mały - jedynie za ostrzegacza. Kto się z bandziorów jego ujadaniem przejmie? A dużego też można oszołomić....
Do domu z dziećmi, bez dużego wybiegu, ze średnich psów polecam ...pudla średniego.Nie kłaczy, nie alergizuje, wybitnie inteligentny i podatny na tresurę.W Polsce obecnie unikatowa rasa! Niedoceniana!
Awatar użytkownika
chwilka
Generalissimus domownikuss
Posty: 1704
Rejestracja: 24 paź 2007, 21:32
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: chwilka »

Isia pisze:Chwilka to akurat ma taką naturę, że z amstafa zrobiłaby ułożonego pieszczoszka! :D
To tylko takie pozory :lol:
Nie myślałam o szkoleniu psa do obrony, raczej o jego naturze - opiekuna stada, który potrafi obronić, a nie tak jak golden zaliże złodzieja

Myśleliśmy o pudlu /wykluczając strzyżenie na lwa/, ale w Polsce rzeczywiście bardzo trudno znaleźć średnie, praktycznie omalże nie do zdobycia
Mama Marysi (1997), Bartka (1999), Mikołaja (2005), Daniela (2007) i Sary (2013)
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

W sumie najpierw warto rozważyć, gdzie pies ma być - w domu czy głównie w ogrodzie. Raczej wielki i kłaczący w mieszkaniu to dla miłośników...życia w budzie. :D Trzeba to lubić!
Znaczy te kłaki chociażby!
Poza tym kwestia odporności - jak pies śpi w nocy w domu, potem trochę polata - i sieść inna, rzadsza.Taki tylko ogrodowy ma kupę ochronnego puchu - przy mrozie nawet budy nie lubi, jeno zaspę - odporny! Ale już mniej z człowiekiem najczęściej związany...
Po drugie rozważyć warto - pies dla dzieci czy pilnowacz. Trochę to nie po drodze - czy łagodny, czy pilnuje.
No i każda rasa ma swoje minusy!U nas obecnie spectrum dość otwarte było - małych dzieci nie ma (czasu więcej :P ), duzy ogród, kilka metrów do lasu i jeziora.Nadałby się np. nowofunland, owczarek berneński, podhalan, leonberger, bernardyn - poza wszelkiej maści wyrosłymi kundelkami :D W założeniu - jednak ma teren do buszowania, nie ma być kanapowiec.Ale te wielkie z reguły żyją krócej niż małe psy - też trzeba brać pod uwagę, gdy człowiek sentymentalny :-(
No bo średnia wieku 8 lat, a 14 - jednak różnica.

W podsumowaniu rodzinne historie - ratlerek u samotnej starej cioci spisuje się super (nasze małe dzieci miały jednak wobec niego traumę, bo atakował skubany - do tej pory się ratli boją :D ) - sika na gazetę, czas od lat wypełnia, w sam raz dla osoby samotnej - ma już 18 latj.Księżniczka bigielka brata- również super - nikt niczego nie wymaga - śpi w łóżku, je, mruczy, dogłaskana, niewyuczalna i piękna,przymilna -skoro lubią...!.Jamniczka szwagra - zew krwi, gdy trop poczuje w lesie - problematyczne - nie powinna mieć tych zachowań - dama z miasta!!!A jak zew poczuje - zapomnij o komendach!!!

W podsumowaniu z otoczenia - mój sąsiad dalszy z każdego psa robi zombi. :evil: Przez kilkanaście lat miałam trzy psy - w tym czasie on kilkanasćie - krótkożyjących i kąśliwych.Kończyły średnio w wieku trzech lat na jakimś polowaniu ...I okolica oddycha, bo nie było kolejnych ataków na ludzi :evil:


Nasza Elza w założeniu będzie głównie ogrodowa - już teraz spędza minimum 6 godzin w ogrodzie samopas - w dawkowaniu po godzince :D Ale my w tym ogrodzie też dużo, nawet zimą, jestesmy.Plus jakieś 4 godz, na dobę w domu. Będzie czas na kontakt, pracą - ale nie kanapowe rozleniwienie.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Elza w chwili obecnej całkowicie wyzbyła się zachowań lękowych (nabytych po pobycie w kojcu hotelowym). To znaczy nie reaguje nerwowym szczekaniem na niespodziewane sytuacje.Można z nią wszystko - odebrać kość z pyska, położyć się na niej, zostawić w ogrodzie na 3 godzinki.
Wszystkich gości wita lizaniem po ręku - ale nie skakaniem. Za kilka miesięcy to będzie wielka dziewczyna - już widać!(baaardzo duża owczarka). Bardzo ładnie zmierzamy do celu - duże gabaryty i anielski charakter(nad tym pracujemy - choć potencjał odpowiedni).

ps
Przy różnych smutkach - Elza jest naprawdę ukojeniem. Morze miłości po prostu.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Pracujemy teraz nad socjalizacją - czyli zapoznawaniem z otoczeniem - głównie innymi psami(tu mamy małe schody - jednak coś po pobycie w azylku zostało :evil: )
Fajne rady naszego trenera:
- gdy pies szczeka na sąsiadkę, nie głaszcz go, by się uciszył, nie przemawiaj - nie szczekaj, to taka miła pani.On zrozumie - super, że na tę panią szczekasz.I zapamięta!!!Każ mu przestać - komenda (fe), szarpnięcie smyczą,
- gdy pies szczeka na inne psy - karć go (słowem, szarpnięciem smyczą) i skupiaj na sobie uwagę (na przykład bawiąc się czy dając komendy).Przy tym samemu na inne psiaki nie zwracaj uwagi - pies ma poczuć, że dla ciebie to nie problem,
- psy zapoznawaj ze sobą na obcym terenie - dla każdego z nich.

I jeszcze - chwal psa mówiąc jak do dzidziusia, komendy dawaj jakbyś rozmawiał z małżonkiem, karć - jak do nielubianej teściowej :D
W rodzinie posiadającej psa najważniejszy powinien być rodzic, potem dzieci, na końcu pies.I biedny rodzic nie dość, że o pozycję walczy z dziećmi, to jeszcze z psem. :D
Obrazowo - kto pierwszy je? Teoretycznie - rodzic, dziecko, pies. A z reguły mama najpierw da dziecku (albo psu - bo tak prosi), na końcu sobie. Czyli na końcu drabiny stada rodzinnego się ustawi :P W związku z tym kupiłam sobie dwa nowe sweterki, mężowi kurtkę, córkom getry,synowi skarpetki, psu piłeczkę.W wydatkach hierarchia zachowana :lol: I dołożyłam wykład teoretyczny - się pośmiali!

Fajnie mnie ta moja Elza rozwija - pewne rzeczy można przenieść na ludzkie relacje :D .Zresztą - rozwija całą rodzinę :D Duża odpowiedzialność u córek, dużo wspólnych tematów o wychowaniu, dużo śmiechu.
Babka4
Generalissimus domownikuss
Posty: 1733
Rejestracja: 21 cze 2007, 10:25
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Babka4 »

Isiu masz nową specjalizację zawodową- PSI PSYCHOLOG
4 dzieci od 21 do 13 lat (2018 r.)
półetatowa kura domowa ;)
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Psi psycholog to pan Andrzej :D .Bardzo się cieszę, że u nas zamieszkał (tzn. w okolicy).Prawdziwy pasjonat. Prowadzi bezpłatną szkółkę dla chętnych.Coraz więcej osób z tego korzysta.A poza tym - przy okazji zmienia podejście do psów na tej naszej wsi.Zamiast łańcucha, dobre wychowanie. Faktycznie - psy, które szkoli, budzą podziw.Idzie takie bydle ogromne przy nodze, nie awanturuje się, wykonuje komendy, nocami nie ujada.Warto popracować trochę - tak myśli coraz więcej osób.
A ja w sobotę mam dwie godziny ruchu na powietrzu - oj, właściciel się nabiega :D
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Elza w buszu
Obrazek
Awatar użytkownika
Małgorzata32
Generalissimus domownikuss
Posty: 2729
Rejestracja: 14 kwie 2008, 22:39
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Małgorzata32 »

prawdziwa piękność! :D
szczęśliwa mama szóstki
Babka4
Generalissimus domownikuss
Posty: 1733
Rejestracja: 21 cze 2007, 10:25
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Babka4 »

ładny pies :)
4 dzieci od 21 do 13 lat (2018 r.)
półetatowa kura domowa ;)
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Socjalizacja psicy poszła nam po masełku :D
W czasie świąt Elza całkowicie poddała się urokowi małej, acz leciwej suczki.Bystra Elza zrozumiała (po próbie dominacji), że "ciocia" ustala reguły gry (jako starsza) - jak przedszkolak dała się ustawić.Słuchała dużej (wiekowo,lecz nie wzrostowo) idealnie.
A potem kontakt ze szczeniakiem - dużo większym, lecz nie dorosłym.Tu już posłuchu nie było :D Trykały się jak nastolatki buńczuczne, by w końcu zapałać miłością (zabawy jak u dzieci).
Super się na to patrzy.I potem dyskutuje z dzieciakami własnymi. O tym, kto jest słabszy, kto ma dar przewodzenia, o relacjach w rodzinie, szacunku dla starszych.
Natura jest niesamowita! Łatwiej się tłumaczy wiele spraw, gdy można poobserwować braci mniejszych :D
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Na czas wyjazdu w góry umieściliśmy Elzę u znajomych - właścicieli 7-miesięcznego owczarka.I jutro musimy :D złożyć wizytę, bo Bruti tęskni- apetyt i wigor biedak stracił :evil: Wielka miłość w psim wydaniu :D No ale nie będzie źle z tęsknotą - widujemy się często, poza tym zaklepane mamy tam umieszczanie psa w razie wyjazdu.Na szczęście znajomi nie mają naszej inklinacji do włóczęgostwa :D
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Na sto procent się upewniliśmy - jak Elza siada na wycieraczce przed drzwiami i poszczekuje miękko - zaraz za zakrętem pojawi się ktoś z rodziny.Wypuszczam ją wtedy do furtki - i na bank - trafiony,zatopiony! Czułe powitanie bez skakania - czyli lizanie po rękach i merdanie ogonem!
A dziś mnie rano zaskoczyła - weszła za mną do łazienki (bo w ogóle chodzi za mną jak cień) - na moje - wypad mała, za drzwi (plus pokazanie palcem) -grzecznie położyła się w progu i obserwowała jak sprzątam. :shock:

Najlepiej urabia głowę domu - przeciwnika psa w mieszkaniu (poprzednie psy głównie ogrodowe były -krótka wizytka w domu). Jak pan przychodzi zmordowany - psiczka tylko czeka, by usiadł - zaraz przy nogach zalega i patrzy tęsknie w oczy.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Elza dziś pierwszy raz na zajęciach z upośledzonym chłopcem. Poszłoooo :D Suczka jest bardzo delikatna - pozwoliła się głaskać, wylizywała serek z ręki chłopca, co wywoływało okrzyki radości Kajtka.A gdy młody "odpływał" myślami - prezentowała na komendę sztuczki i młody znów chętny do pracy się stawał! Zajęcia manualne - wyciąganie chrupek z miski i rzucanie psu -oj, podobało się Kajtkowi!.Zajęcia głosowe - opanowane słowa "Elza, siad" - biedna chyba z kilkanaście tych siadów wykonać musiała :D .
A jak robiliśmy coś z psem niezwiązanego(np. oglądanie obrazków) - grzecznie kładła się na komendę leżeć przy krześle. W ogóle taka skupiona była i chętna do współpracy, jakby to od dawna robiła.Zaskoczyła mnie - opiekunów Kajtka też :lol: . No to szkolimy się dalej!
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Trochę się obawiałam jednej rzeczy - Kajtek jest hałaśliwy, często pokrzykuje - a Elza krzyku się boi.Może złe doświadczenia, może nie przyzwyczajona - u nas w domu nikt głosu nie podnosi.W każdym razie - albo na ostry głos zamiera , albo szczeka (na sąsiada krzykacza choćby :D ).A tu - całkowity spokój i uśmiech na mordce.Jakby wyczuła, że Kajtek taki styl ma i to nic groźnego :D
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Wizyta u weterynarza - w celu szczepienia. W poczekalni starsze małżeństwo z grubaśną jamniczką, pani z małą,chorą, słabą kundelką, pan z kotem i pani z rocznym kaukazem(trzy razy od Elzy większym).
Elza zainteresowała się tylko kaukazem, którego z miejsca pogoniła - szczek, poza gremlina czyli podniesina sierść na grzbiecie, start do przodu.Tak dokumentnie to zrobiła, że spokojny olbrzym schował się za krzesłem pani.Musiałam z nią wyjść, uspokoić, wejść ponownie.Znów jazgotliwy atak! Tym razem poszliśmy na zainteresowanie pańcią - czyli zabawa, sztuczki (daj piątkę jak zwykle rozbawiło wszystkich!), ciągnięcie rękawiczki - w przekazie - ignorujemy kaukaza.
Szczekanie na kaukaza się skończyło -po chwili młoda przewąchała się z kotem, jamniczką i kundelką - pakt przyjaźni, super zachowanie.
Już wszystko dobrze było (cisza w poczekalni) - gdy kaukaz wylazł w celu powitania.Naprawdę miał dobre chęci! I tu zrobiłam błąd - bo sama lęk przed nim odczułam - cofnęłam Elzę do tyłu smyczą - i w tym momencie, czując moje przedłużenie na smyczy, lęk, siłę - czy co innego -wystartowała do dużo większego biedaka z jazgotem! Wolał się schować! Została natychmiast zrugana (szarpnięcie, ej - po którym tuli uszy, nakaz - leżeć przy nodze). Zareagowała - dusząc warkot, zaległa obok mnie.
Na to podbiegł kot i się spokojnie obwąchały.Potem jamniczka piszczeć zaczęła - właściciel (taki ciepły starszy pan) powiedział - niech ją pani podprowadzi, trzeba dziecko uczyć ;-) - się wąchać i lizać zaczęły.Miło i serdecznie się zrobiło (jak u właścicieli psiaków :D )
Na to podejście kaukaza numer trzy - pokorne, słodkie.Bardzo pokorne!
Został,niestetył natychmiast pogoniony przez Elzę :oops: , za którą nieoczekiwanie bojowo poszedł kot, jamnik i kundelka!!!
NO = razem popalić mu dały!!! :evil: Ale mi głupio było :oops: - a pan jamniczki boki ze śmiechu zrywał (że ma bojowego psa - po dwunastu latach się dowiedział).
Bez krwi się obeszło (kaukaz pod krzesło znów wlazł) - tylko pani sympatyczna od kaukaza zapodała, że na szkolenie pójdzie - bo coś z taką fujarą zrobić trzeba . :D

Dobrze, że pojutrze mam spotkanie z treserem...Zgłupiałam :shock :Nie dość, że Elza wredna, to jeszcze innych podpuszcza...A potem czarownica, jak pies już( wróg potencjalny, zestresowany :shock: }, pogoniony został, zalega spokojnie nos w nos z jamniczką, a kot je obie boksował radośnie. :shock:

A dla weterynarza po chwili - słodka blondynka!Taka mala, maluśka jestem...! :lol: Słodziak!
Oczywiście mąż stwierdził, że ma mój charakter! :P

Mam nadzieję, że się dowiem - czy to dobrze mieć psa, który tak reaguje.
Na pewno napiszę!
Bo to mój czwarty owczarek niemiecki - i zupełnie inny w postępowaniu!
Ostatnio zmieniony 15 sty 2010, 01:08 przez Isia, łącznie zmieniany 1 raz.
Isia
z bukowego domu:)
Posty: 3265
Rejestracja: 25 wrz 2007, 21:29
Kontakt:

Re: Elza

Post autor: Isia »

Super zabawka dla psa! - pomysł mojego męża :D
Na klamce u drzwi wiążemy jak sznurek kilka starych (odparowanych) skarpetek! :D - tak ,by pies sięgnąć mógł.Nasza psica potrafi się tym zająć na godzinę - zamyka i otwiera drzwi.U nas to działa w piwnicy - czyli drzwi niezbyt używane! W każdym razie po godzinie zabawy pada i śpi!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika